Uratuje nas filtr szary średniej mocy, czyli taki o współczynniku ND16. Co oznaczają te cyfry? To mnożnik czasu. Gdy zdjęcie bez filtru wymaga czasu 1/4000 sekundy, to zdjęcie z filtrem ND16 potrzebuje czasu 16 razy dłuższego, czyli 1/250 sekundy. Jak wiadomo, czas i przysłona wyznaczają ekspozycję, więc zamiast wydłużania czasu możemy otworzyć przysłonę. 16 razy jaśniej dla przysłony F=11 to F=2,8, a więc wartość, przy której głębia ostrości jest niewielka, właśnie taka, jakiej oczekiwaliśmy w przypadku zdjęcia portretowego.
Jeśli kogoś te obliczenia przerażają, niech zaufa światłomierzowi w aparacie i według jego wskazania dostosuje czas do zadanej przysłony uwzględniając obecność filtru.
Rys. 16 Otwarcie przysłony sprawiło, że mimo ustawienia najkrótszego czasu zdjęcie zostało prześwietlone. Prawa część zdjęcia została naświetlona przez filtr ND16 (czasy: 1/2000 s, F=4)
Inny przykład: w słoneczny zimowy dzień, na śniegu, ale i w słońcu na jasnej plaży, może po prostu zabraknąć skali czasów i przysłon, i zdjęcie zostanie prześwietlone. Użycie filtru słabszej mocy uratuje kadr.
Rys. 17 Bardzo jasny fragment oświetlonego śniegu nie dał szans zapasowi przysłon i czasów. Dopiero użycie filtra ND4 pozwoliło zachować szczegóły w światłach (czasy: 1/2000 s, F=8).
O ile aparaty kompaktowe zwykle ograniczają przysłonę do F=8, obiektywy wymienne mają bardzo wysokie wartości przysłon maksymalnych. Ale ich używanie nie jest bezkarne. W praktyce powyżej przysłony F=11 ostrość obiektywu mocno spada za sprawą zjawiska dyfrakcji. Jeśli zależy nam na jakości, nie powinniśmy w ogóle używać tak dużych przysłon. Zatem i tu filtr niższej mocy: ND4–ND8 pozwoli zachować nam ostrość zdjęć.
Rys. 18 Filtr ND4 pozwolił ustawić przysłonę F=11 zamiast F=22, dzięki czemu efekt dyfrakcji nie rozmył szczegółów. Na górze powiększony fragment zdjęcia bez filtru, na dole – z filtrem.
Dotąd ratowaliśmy różne sytuacje filtrami szarymi, ale to także narzędzie kreatywne.
Wszyscy znamy zdjęcia tajemniczych wodospadów, których wody kłębią się i wiją między kamieniami. To zdjęcia naświetlane dłuższymi czasami. Tym razem będzie nam potrzebny także statyw. Silniejszy filtr, jak ND32, umożliwi naświetlenie trwające sekundę i dłużej, co właśnie da nam efekt wijącego się dymu czy mgły. Nie ograniczajmy się jednak do górskich potoczków – zdjęcia miasta robione dłuższymi czasami pozwolą poczuć magię fotografii sprzed wieku, gdy materiały światłoczułe należało naświetlać długo. Nocne zdjęcia także skorzystają, gdy użyjemy filtrów średnich mocy. Będziemy mogli naświetlać kadry długo – przez kilkadziesiąt sekund i dłużej, dzięki czemu światła samochodów w ruchu wymalują nam ciekawe wzory.
Rys. 19 Typowe, malarskie rozmycie ruchu wody powstało dzięki użyciu filtru ND32 (czas: 4 s, F=11).
Rys. 20 Zabawa w retro: oprócz usunięcia koloru, narzuceniu lekkiej sepii i ziarna, zastosowano filtr ND32, dzięki czemu uzyskano czas ¼ sekundy, co pozwala lekko rozmyć sylwetki postaci, w sposób charakterystyczny dla zdjęć z epoki.
Rys 21 Światła nocnego miasta będą wyglądały korzystniej, jeśli pozwolimy się im naświetlać dłużej. ND8 pozwolił ustawić czas na 24 sekundy, a jednocześnie nie dopuścić do prześwietleń.
Na koniec największa niespodzianka: wiemy, jak wyglądają zdjęcia pamiątkowe z miejsc odwiedzanych przez turystów:tłumy ludzi wchodzących nam w kadr psują zdjęcie. Rozwiązanie jednak jest zadziwiająco prosty. Należy zaopatrzyć się w najsilniejszy filtr: ND1000. Umożliwi on nam wybór czasu równy co najmniej kilkudziesięciu sekundom. Gdy spojrzymy na zdjęcie, ujrzymy jedynie piękno architektury, a przechodnie znikną.
Rys. 22 Gdzie są wszyscy? Filtry najmocniejsze umożliwią użycie bardzo długich czasów (tu: 33 s), także w słoneczny dzień. Dzięki temu ruchome obiekty nie zarejestrują się na zdjęciu.
Filtry szare to olbrzymie pole do eksperymentowania. Takich efektów nie osiągniemy przy użyciu żadnego programu do obróbki grafiki. Zdjęcia zrobione przy użyciu filtrów szarych zwrócą na siebie uwagę nowym spojrzeniem na fotografię, wyróżniając się charakterystycznym ujęciem zastygłego czasu.